Paweł Arciszewski – kolarz w grupie osób głuchych i niedosłyszących

„W minioną niedzielę (22.08.2021r.), startowałem na Maratonach Kresowych w Supraślu. Zawsze staram się tam być i brać udział, bo uwielbiam to miejsce. Po spojrzeniu przed startem na sektor, żeby sprawdzić z kim mam się zmierzyć, wiedziałem ze będzie ciężko – mocne towarzystwo z naszych okolic (zawodnicy którzy liczą się także w Polsce). Dominator z Litwy oraz bardzo mocni dwaj zawodnicy z centralnej polski – to oznaczało dobrą rywalizację.

Start, pierwszy dłuższy podjazd i już pierwsza selekcja, lekko nie było. W sumie cały czas było mocno, watty miałem wysokie, ale mimo to nie czułem że mogę zawojować w tym wyścigu. Starałem się więc jechać z czołówką jak najdłużej, mądrze. Pomagała mi znajomość trasy, ale zmęczenie z dwutygodniowego zgrupowania kadry trochę jeszcze trzymało. Późniejszy zwycięzca naprawdę pokazał potężną moc, zasłużył na pierwsze miejsce, a ja próbowałem walczyć o trzecie, z dwoma zawodnikami – również bardzo mocnymi. Niestety w końcówce łapały mnie skurcze i na ostatnim kilometrze spłynąłem, ostatecznie zajmując piąte miejsce w kategorii open. W swojej kategorii wiekowej zająłem pierwsze miejsce. Bardzo dobre miejsce zająłem mimo zmęczenia, mocnej obsady czołówki, wiec jestem bardzo zadowolony. W najbliższy weekend czeka mnie wyjazd do Czech, na Puchar Europy XCO Niesłyszących. Fajna przygoda, ale głównie jadę tam powalczyć, zobaczyć które miejsce zajmuję wśród zawodników niesłyszących – te doświadczenie przyda się na najważniejszej imprezie – Deaflympicis.”

~Paweł Arciszewski

foto. Maratony Kresowe/Krzysztof Karpiński Fotografia